biżuteria koralikowa

piątek, 30 grudnia 2016

Pan Mąż budzi się ze snu i dociera do niego, że się wyprowadzam.
Na wstępie usłyszałam, że będę płaciła za prąd :)
Ciekawe z czego ?? Jak kwota do życia wyszła mi okrąglutka czyli "0"
Ciekawa jestem ile mi policzy za prąd który zużywa mój komp.
Ogólnie robi się coraz ciekawiej.

czwartek, 29 grudnia 2016

Nie wierzę

Nie wierzę, a jednak mam mieszkanie :)
Teraz kolejny punkt do realizacji, poszukiwanie pracy.
Muszę znaleźć pracę na pełny etat, żeby nie płacić ZUS z działalności.
Hmm... ciężka sprawa jak się jest starą babą i nie zna się języków.
No chyba że przejdę na drastyczną dietę, bo przychody - koszty stałe
zostanie mi całe 150 zł na miesiąc. Jupi.......... ile kasy pod warunkiem, że nie
będzie wydatków tzw. dodatkowych.
Kurde jak doliczę wizyty u jednego takiego o którym zapomniałam to zostanie
mi na jedzenie "0" taka okrąglutka kwota.


Remanent roczny

Remanent roczny rozpoczęty w biurze i życiu.
Dziś jadę obejrzeć mieszkanie, które być może będzie moje od 01.02.2017
do tego czasu zamieszkam u mamy w mieszkaniu, które póki co stoi puste.
Do byłego domu będę przyjeżdżała jak do pracy, bo przecież tutaj mam biuro i jak na razie
nie mam możliwości wynieść się całkowicie, aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo.
Nie wiem jak to będzie wyglądało na razie mam wrażenie, że Pan Mąż mi nie wierzy.
No tak przecież nigdy nie byłam dość stanowcza bo za bardzo się bałam.
Teraz też się boję jak cholera, ale już decyzja zapadła "kobyłka u płota".
W sylwestra przyjeżdża Sabinka, Ona jedyna jest poinformowana o moich zamiarach
w 100% i mnie popiera.


środa, 28 grudnia 2016

Do pełni szczęścia na zakończenie Roku, zepsuł mi się samochód :(
Już stoi u mechanika ciekawe ile mnie to będzie kosztowało.
Hm......
Same niewiadome, niech ten Rok wejdzie jak najszybciej do historii...

poniedziałek, 26 grudnia 2016

Już po Świętach

Jutro wyjeżdża Grzegorz, a mnie czeka bardzo poważna rozmowa.
Boję się tej rozmowy, ale mnie nie ominie.
Nawet nie chce mi się myśleć.

sobota, 24 grudnia 2016

No to tym razem Pan Doktór nie kłamał i mama wróciła do domu :)
I dobrze od razu poczuła się lepiej psychicznie, bo fizycznie niekoniecznie.
Ja natomiast odwrotnie fizycznie czuję się lepiej niż psychicznie.
Szukam mieszkania w styczniu chcę się wyprowadzić z domu.
Na razie zamieszkam u mamy, ale muszę intensywnie szukać swojego miejsca.
Nie stać mnie na drogie mieszkanie niestety, ale co tam będzie dobrze Nowy Rok
nowe wyzwania :)
Nareszcie Pan Mąż odetchnie.

wtorek, 20 grudnia 2016

Warto pomagać jestem wzruszona ....



Drogi Współdarczyńco,


Cieszymy się, że razem z nami zmieniasz świat na lepsze!

Miłość wyrażana jest poprzez wrażliwość na drugiego człowieka. Darczyńcy SZLACHETNEJ PACZKI dodatkowo okazują ją w prezencie, który trafia prosto w serca rodziny. Sami wiemy, jak się czujemy, gdy ktoś pomaga spełnić nasze marzenia, zwłaszcza kiedy wydają się nierealne.

Cieszymy się, że jesteś częścią tej radości, którą przeżywała obdarowana rodzina podczas dostarczenia Paczki.
Poniżej znajdziesz kilka słów, które chciał przekazać od siebie wolontariusz opiekujący się rodziną oznaczoną kodem SLA-2133-551522.
Słowa te kierowane były do osoby, która wybrała rodzinę w systemie i zaprosiła Cię do współtworzenia pomocy. Proszę jednak pamiętać, że wyrazy wdzięczności kierowane są dla wszystkich zaangażowanych w przygotowanie paczki.

Relacja ze spotkania z rodziną przy wręczeniu paczki.
Pani Jolanta była zaskoczona ponieważ, jak powiedziała, nie liczyła na jakąkolwiek pomoc. Była szczęśliwa i wzruszona że ktoś chciał jej pomóc. Zaskoczyła ją ilość paczek. Pani Jolanta była uśmiechnięta i radosna, inaczej niż podczas poprzedniego spotkania. Wzruszała się podczas otwierania paczek, jednak najbardziej gdy dowiedziała się że dostała pralkę a gdy wyciągnęła z paczki niebieski sweter uśmiechnęła się i powiedziała "jaki piękny". Kolejnego dnia Pani Jola zadzwoniła do mnie powiedzieć że przetwory które otrzymała w paczce bardzo jej smakowały.
Co chce powiedzieć od siebie rodzina:
Pani Jolanta bardzo dziękowała za pomoc. Mówiła, że zaczyna wierzyć, że są na świecie ludzie którzy nie patrzą tylko na siebie i chcę pomagać. Kilkukrotnie dziękowała mówiąc że darczyńcy są wspaniali.  

  
Mama wychodzi jutro ze szpitala, karetka zawiezie ją do mojego brata.
Jest mi bardzo przykro, że nie może zamieszkać u mnie, a to wszystko
przez jednego cZŁOwieka.

wtorek, 13 grudnia 2016

Smutek

Jak to jest, że potrafię pomagać innym a sobie NIE.
Jak to jest, że potrafię troszczyć się o innych a siebie NIE.
Jak to jest, że nagle okazuję się bezużyteczna, beznadziejna, nie dość dobra, a przez kilka lat byłam dobra nie wiedzieć dlaczego.
Nie powinnam się spoufalać............... z NIKIM a już na pewno nie z klientami.
Powinnam być zasadnicza i wymagać.
Bo jak już nie jesteś potrzebna to dostajesz w doopę :(
Zrobiłaś swoje można Cię olać.

piątek, 9 grudnia 2016

Przyjeżdżam dziś do szpitala Mama leży podłączona do butli tlenowej, a za chwilkę wywożą ją do innej sali z monitoringiem...... Martwię się jak nie wiem co.
Pękła jej tylko rzepka w kolanie, to dlaczego jest coraz gorzej ????
Mam nadzieję, że wkrótce wróci do domu.

środa, 7 grudnia 2016

Co drugi dzień mamy nadzieję, że Mama wróci do domu.
Niestety jak na razie to tylko nadzieja. Najpierw okazało się, że ma silną anemię i trzeba przetoczyć krew.
Za dwa dni miała iść do domu... po czym okazało się, że ma zbyt niskie ciśnienie i znowu nic z tego.
Dziś już miała iść do domu ale rana się nie goi i coś z niej wycieka i .... znowu nic.
Prawdopodobnie ma iść do domu w piątek, ale nie uwierzę dopóki nie zobaczę na własne oczy wypisu.:(