No cóż mijający Rok 2015 nie był dla mnie najszczęśliwszy, ale jak powiada maja Mama i Córka trzeba wziąć się w garść, przestać marudzić i jojczyć, ale iść jak czołg do przodu i rozpocząć Nowy Rok 2016 z nowymi postanowieniami. Najważniejszą rzeczą jest nauczyć się bycia konsekwentnym w tym co się robi. Postanowienia swoje mam, wprowadzenie ich w życie będzie mnie sporo kosztowało nerwów, stresu, zdrowia...... ale raz kozie śmierć.
Ostatni czas był dla mnie trudny nie tylko w pracy ale również zdrowotnie, finansowo etc.
Życzę sobie i wszystkim znajomym oraz nieznajomym aby nadchodzący rok był lepszy, żeby udało nam się osiągnąć swoje cele.
Sobie życzę przede wszystkim konsekwencji i nauczenia się sztuki perswazji, żeby w sposób grzeczny ale stanowczy przeprowadzić zaplanowane na rok 2016 zmiany w Firmie.
czwartek, 31 grudnia 2015
Katowice moje miasto
sobota, 12 grudnia 2015
Jarmark
Jarmark Bożonarodzeniowy w Mikołowie dobiegł końca, ale pozostały wspomnienia i nowe znajomości. Był to mój pierwszy, ale nie ostatni Jarmak.
Szału sprzedażowego nie było, ale ubawiłyśmy się setnie, a i koszty się zwróciły no i troszkę jeszcze zostało.
Nie zapomniałam tym razem aparatu więc udało mi się zrobić kilka zdjęć.
A tak wyglądała moja ekspozycja
Następnym razem będzie na pewno lepiej, dużo się nauczyłam podpatrując innych wystawców.
Za rok.............
Szału sprzedażowego nie było, ale ubawiłyśmy się setnie, a i koszty się zwróciły no i troszkę jeszcze zostało.
Nie zapomniałam tym razem aparatu więc udało mi się zrobić kilka zdjęć.
A tak wyglądała moja ekspozycja
Następnym razem będzie na pewno lepiej, dużo się nauczyłam podpatrując innych wystawców.
Za rok.............
piątek, 11 grudnia 2015
Wielkie pakowanie
Wielkie pakowanie ufff zakończone, a wygląda to tak.
Ciekawe czy zmieścimy to wszystko w samochodzie.
Ciekawe czy zmieścimy to wszystko w samochodzie.
czwartek, 10 grudnia 2015
No i stało się :)
Postanowiłam, że pomogę komuś i stanę się darczyńcą w Szlachetnej Paczce.
Napisałam o tym na Facebooku i jakież było moje zdziwienie, że tyle osób zadeklarowało swoją
pomoc. Nie zbierałam pieniędzy, ale każdy coś kupił.
Więc udało mi się zrobić coś dobrego, bo tak ogólnie jestem wredna.
Jeszcze tylko pakowanie i ozdabianie świątecznym papierem i w niedzielę ruszamy do
rodziny.
Czasami jednak fejs jest przydatny.
Napisałam o tym na Facebooku i jakież było moje zdziwienie, że tyle osób zadeklarowało swoją
pomoc. Nie zbierałam pieniędzy, ale każdy coś kupił.
Więc udało mi się zrobić coś dobrego, bo tak ogólnie jestem wredna.
Jeszcze tylko pakowanie i ozdabianie świątecznym papierem i w niedzielę ruszamy do
rodziny.
Czasami jednak fejs jest przydatny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)