Jarmark Bożonarodzeniowy w Mikołowie dobiegł końca, ale pozostały wspomnienia i nowe znajomości. Był to mój pierwszy, ale nie ostatni Jarmak.
Szału sprzedażowego nie było, ale ubawiłyśmy się setnie, a i koszty się zwróciły no i troszkę jeszcze zostało.
Nie zapomniałam tym razem aparatu więc udało mi się zrobić kilka zdjęć.
A tak wyglądała moja ekspozycja
Następnym razem będzie na pewno lepiej, dużo się nauczyłam podpatrując innych wystawców.
Za rok.............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz