Dziś odwiedziłam rodzinę dla której organizowałam "Szlachetną Paczkę".
Co prawda tym razem nie wiozłam aż tylu paczek, ale postarałam się, żeby
przynajmniej mieli godne święta.Pomogli mi moi najbliżsi nie nagłaśniałam niczego.
Obiecałam sobie, że w miarę swoich możliwości będę o tę Rodzinę dbała.
Co jakiś czas pojadę do nich bo są tego warci.
Zaskoczenie i radość jaka malowała się na ich twarzach była dla mnie najlepszym podziękowaniem.
Bez zbędnych górnolotnych słów.
Czasami nawet oszustki i wredne kłamczuchy mają ludzkie odruchy.