biżuteria koralikowa

poniedziałek, 4 lipca 2016

Ostatnio zdecydowanie bardziej od ludzi wolę przyrodę.
Błąkam się po polach, łąkach i lasach w poszukiwaniu ziół,
które mogę wykorzystać nie tylko do mieszania herbatek ale również
jako rośliny lecznicze.
Bardzo w tym mi pomogły warsztaty prowadzone przez Agnis.
Mam kilka książek nie tylko o ziołach, ale również o chwastach jadalnych.
Niektóre roślinki już zdążyłam skosztować i byłam zaskoczona smakiem.
Jest tyle dobra wokół nas, że zaczynam się poważnie zastanawiać, czy nie
zostać wegetarianką., ale do tego muszę dojrzeć.
W ubiegłym roku szukałam wszędzie dziewanny, a okazuje się, że 6 szt mam
na własnej działce :)
Oto jedna z nich :)
Codziennie zbieram kwiatki część wykorzystałam do mieszanki ziołowej

Uroczysta degustacja nastąpiła w niedzielę, a ponieważ zdałam egzamin i wszystkim smakowało
to część poleciała do Paryża :) razem z tą osóbką.
Pozostałe kwiatki suszą się jak i inne zioła i będzie sobie można robić dowolne
mieszanki, albo pić wywar z dziewanny na przeziębienia. Zbiory potrwają do końca
września.
Teraz nadeszła pora na dziurawiec, zielone szyszki i inne zioła.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz