Miałam jechać zdobywać szczyty, a tu doopa. Niebo się rozpłakało nad moją własną głupotą.
Powiedziało mi gdzie się pchasz skoro nie masz kondycji, idź przez tydzień pobiegaj, połaź z kijami, a potem możesz jechać i zdobywać. Możliwe, że obędzie się bez zadyszki już po 50 metrach.
Taka sytuacja...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz