biżuteria koralikowa

wtorek, 11 kwietnia 2017

Refleksja

Niedawno miałam złamaną rękę i byłam uzależniona od Pana Męża, ale był przy mnie i mi pomagał.
Większym problemem jest bycie samotnym i potrzebującym pomocy.
Dobrze gdy Ktoś jest w pobliżu, a co jak nikogo nie ma ?
Co się dzieje jak człowiek zostaje sam ze swoimi problemami, chorobą, niedomaganiem etc...
Nie jest to przypadkowe rozważanie, świetnym przykładem jest moja mama, która obecnie
bardzo potrzebuje pomocy. Robię co mogę żeby sprostać wszystkim obowiązkom.
Czasami jestem bardzooo zmęczona, ale to nic, daję radę.
Zastanawiam się co będzie jak ja będę w podobnej sytuacji ? I.... nie wiem
Pewne drzwi sama pozamykałam, a niektóre drzwi inni zatrzasnęli.
Niektórzy będą doskonale wiedzieli o czym piszę. Mam nadzieję, że nie będę zdana na osoby trzecie.

1 komentarz:

  1. Jak zwykle mam cos do powiedzenia :)
    A więc tak :
    dbaj o tych, którzy Ci zostali ... tak często w mojej oczywiście ocenie nie doceniasz Pana Męża ( żalisz się na niego, a to odchodzisz, a to wracasz ) a on Ci jest naprawdę wierny, pomocny ... zauważaj to częściej i mów mu o tym ...
    a poza tym ; nie ma nic złego w byciu samemu, nawet zależnym od kogoś ... uporządkuj głowę !
    i najważniejsze - moja ulubiona maksyma :

    TRZEBA NAJPIERW UMIEĆ BYĆ SAMEMU ŻEBY DOCENIĆ BYCIE Z KIMŚ

    Dobrego dnia, pogodnych myśli

    OdpowiedzUsuń